środa, 24 września 2008

Złote myśli

Z dwojga złego wolę mieć starą dupę, niż starą duszę.

8 komentarzy:

  1. Ja mam duszę starą a d.upę coraz starszą :((((

    OdpowiedzUsuń
  2. Łahaha, Trompka i stara dusza! Chyba, że weźmiemy pod uwagę reinkarnację, to tak. Pod wszystkimi innymi względami- musiałabyś się naprawdę nielicho przyłożyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z religijnego punktu widzenia, dusza się nie starzeje, ale z punktu widzenia logiki życia, masz rację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Religijny punkt niedowidzi. Oglądam różne dusze (na szczęście, dość mocno uczepione przynależnych ciał) i stwierdzam z cała stanowczością, że ośmiotetnia dusza i czterdziestoletnia dusza różnią się wiekiem. Ba, pewna znajoma czterdziestoletnia dusza ma lat najwyżej dwadzieścia, w przeciwieństwie do współmałżeńskiej czterdziestoletniej sześćdziesięcioletniej duszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U faceta problem starej du.py podwaja się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutna prawda. Jeden znajomy próbował dać do prasy ogłoszenie o treści : " Zamienię jedną czterdziestoletnią na dwie dwudziestoletnie". Na szczęście nie chcieli zamieścić, bo nie dość, że nic by nie zyskał, to jeszcze straciłby kasę na ogłoszenie. Poza tym, jestem zdecydowanie przeciwna dyskryminacji nienastoletnich kobiet!

    OdpowiedzUsuń
  7. Podobno kobiety w tym miejscu się nie starzeją. Vide: Brantome - "Żywoty pań swawolnych".

    OdpowiedzUsuń
  8. Och, jak Cię lubię:) Zamierzam się tego trzymać.

    OdpowiedzUsuń