Nie wiem, co w tym jest. Gdy MUSZĘ wstać o szóstej rano do pracy- mój organizm protestuje każdym możliwym fragmentem. Gdy mam wolny dzień (jak dziś!) i możliwość spania nawet do południa (jak dziś!) budzę się o...szóstej!
Z okazji nadchodzących Świąt życzę Wam, żebyście nie musieli. Oraz życzę, żeby to, czego chcecie, było tym, co możecie. Wesołych Świąt :)