sobota, 5 lutego 2011

Życie mi wraca 2

 Dowiedziałam się ostatnio, że imię Jargal znaczy po mongolsku "szczęście". Najstarszy syn ma na imię Jaspis, a średni- Turkusowa Gwiazda :) Cieszę się, że zostaną. Cieszę się, że są w naszym kraju ludzie o wielkich sercach. Zaraz zasiadam do pisania listów dziękczynnych :) Do Wojewody małopolskiego, do Rzecznika Praw Dziecka, do Rzecznika Praw Obywatelskich, do Urzedu do Spraw Cudzoziemców...

4 komentarze:

  1. Cieszę się , że wraca Ci życie. Mam nadzieję , że sprawa tej rodziny pozwoli na takie skorygowanie metod postępowania z cudzoziemcami w naszym kraju, iż nie będziemy musieli się obawiać utraty przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim marzeniem jest, żeby urzednicy podejmując decyzje myśleli nad konsekwencjami- przecież nierzadko decydują o czyimś życiu. Ale jest nadzieja. Jeszcze Polska nie zginęła, chociaż czasem trzeba poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie tu się spieszyłem, żeby napisać, co wyczytałem w dzisiejszej porannej prasie - ale Ty oczywiście z ręką na pulsie byłaś pierwsza :-) Strasznie się ucieszyłem !!!Pozdrawiam ! I pozdrów ich także ode mnie przy ewentualnej okazji :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na ewentualną okazję czekam od piątku, z ręką na kluczykach od samochodu :) Na pierwszy sygnał że wychodzą- zaprzęgam do karety i WIO, do Przemyśla! Pozdrowię, oczywiście, od razu Ci powiem, że baardzo Ci podziękują (zresztą ja też dziękuję) za zaangażowanie, bo tu liczył się każdy głos poparcia:)Swoją drogą, chciałabym kiedyś poznać polityczne kulisy tej sprawy, bo zdumiewająco szybko to się potoczyło. A może wcale bym nie chciała? Grunt, że wszystko dobrze się kończy.

    OdpowiedzUsuń