sobota, 19 lipca 2008

Wakacje

Wyczekane, zasłużone i potrzebne jak powietrze.  Do zobaczenia za dwa tygodnie.

Proirytetem jest Moszna, jakkolwiek by to brzmiało.

  

 

11 komentarzy:

  1. Uwielbiam Moszne. Porabany eklektyzm na modle Disneylandu. Do tego jak kwitna rododendrony (czy inne kwiatki) na wiosne to dziewczeta w parku oczekuja z wyciagnietymi paluszkami szczebocacych ptaszat. Bajka.

    OdpowiedzUsuń
  2. godles45@autograf.pl22 lipca 2008 19:36

    Nigdy nie byłem, ale już mi się podoba. Wesołych wakacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zamku w mosznie jest klinika dla psychicznie chorych:) Polecam :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. rrrany coś długie te dwa tygodnie..! zazdroszczę i czekam grzecznie na opowiastki (i może zdjęcia jakie?) z wojaży!

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie długachna relacja oraz zdjęcia, muszę tylko nieco przepchać górę tobołów powyjazdowych umieszczonych chwilowo na wszystkich powierzchniach niezbędnych do normalnego życia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie dla psychicznie chorych, tylko dla bardzo zmęczonych. Czyli dla mnie przed wakacjami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słusznie Ci się podoba. NFZ sponsoruje i już rozważam rodzaj zaburzeń, bo miejsce wymiata.

    OdpowiedzUsuń
  8. Na rododendrony się spóźniłam, ale panienki były- w ślubnych sukniach, pozując do porąbanych zdjęć "na tle". A to rzut bukiecikiem, a to noszenie na rękach, a to pozycje w parterze, tylko gołąbków z rękawa brakowało. Widać taka miejscowa moda.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, szybko Ci zbrzydnie, bo szykuje się wieloodcinkowa epopeja. Ale MUSZĘ, bo inaczej zapomnę, a wyjątkowo nie chcę.

    OdpowiedzUsuń
  10. hehe, a ja tylko na to czekam (tu zacieram rączki i robię cwaną minę..:)

    OdpowiedzUsuń