Kochany Mikołaju!
Bardzo się wczoraj myliłam. Poproszę o samochód.
Niekoniecznie duży, ale koniecznie nowy.
Najlepiej wiecznie nowy.
I żeby się nie psuł.
I żeby mało palił.
I żebym go już miała.
I jeszcze, żeby nie trzeba było skrobać szyb w zimie.
No dobra. Niech będzie nowy. Z całą resztą sobie poradzę.
Nissanik? Toyotka? Fiacik ostatecznie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz