wtorek, 11 grudnia 2007

Na chandrę

W poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi dotarłam do Nowej Zelandii. Niestety, wyłącznie wirtualnie. Z wycieczki przywiozłam skarb:

http://www.antoranz.net

Jedno zdziwienie dziennie - niweczy chandrę nieodmiennie.

4 komentarze:

  1. Strasznie ciekawe. Przejrzę to jutro dokładniej, dziś już nie mam siły.

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzeba uważać przy przeglądaniu, bo łatwo przedawkować. Tematy są wrzucane raz na tydzień, i to jest akuracik tyle, co trzeba.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne. Najbaedziej podoba mi się poezja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A zaglądałaś do "Etnografia, Seks, Kultura og."?

    OdpowiedzUsuń