piątek, 15 lutego 2008

*

Weszło mi w nawyk prześlizgiwanie wężowym ruchem nas rzeczami, które dotyczą mnie najmocniej. Lubię to. Pozwala złapać dystans.

Płytko? Powierzchowne? No i co z tego?

8 komentarzy:

  1. Od kilku tygodni, każdy sobotni poranek zaczynam od przeczytania nowej notki - popijając kawusię. Uwielbiam.I chociaż znalazłam Jaśminkową dopiero w tym roku, w sumie nie żałuję, to była sama przyjemność - rok 2007 przeczytać za jednym zamachem!!!! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. godles45@autograf.pl16 lutego 2008 13:08

    Też lubię, tylko nie zawsze mogę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam serdecznie, proszę się rozgościć. Tam, blisko kominka stoi fotel, polecam, bo wygodny. Wieszam karteczkę "zarezerwowane".

    OdpowiedzUsuń
  4. Godles, po starej znajomości, mogę skasować ten komentarz. Nie podejrzewam Cię o świadome rozpowszechnianie podobnych informacji...Jakby co, daj znać.

    OdpowiedzUsuń
  5. I nie zmarznę w nóżki! Dziękuję! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic nie mówiłam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze i kawę podadzą :)

    OdpowiedzUsuń