wtorek, 10 czerwca 2008

Smoki

Czasem lubię swoje miasto.  

 

Parady smoków lubię. Choć tegoroczna była jakaś taka niemrawa. Smoków niewiele, rycerzy jeszcze mniej, za to widziowie dopisali aż nadto. Ale smoki cudne, więc i impreza udana.

Portrety znajdują się w galerii, zapraszam. 

9 komentarzy:

  1. Ja kcem to zwiewne, blekitnawe. Na balkonie zamontuje. I instrukcje jak wystawic swojego smoka za rok:] Bo nie wachalbym sie uzyc;>

    OdpowiedzUsuń
  2. To błękitne wyglądało jak Gżdacz. Wyjaśniam co młodszym, że gżdacz to:- Kiedy biegam, to jestem biegaczem, kiedy fruwam, to jestem fruwaczem, kiedy się boję, to jestem baczem, a tak w ogóle to jestem Gżdaczem. Więc podziwiaj mnie i patrz: Jestem fruwający Gżdacz! Planujesz latać na smoku?

    OdpowiedzUsuń
  3. Temat smoków jest pięknie rozwinięty w grze Heroes of Might and Magic, a także w Baldur's Gate.

    OdpowiedzUsuń
  4. godles45@autograf.pl11 czerwca 2008 00:20

    Fajne smoki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne. I rycerze też byli fajni, tylko tłum zasłaniał i nie sposób było zrobić przyzwoitego zdjęcia. Dodaj do tego podkład muzyczny- bębny, kotły i grajkowie rasta. Miło było.

    OdpowiedzUsuń
  6. Realny smok zawsze wygrywa, bo można go pomacać, wsadzić rękę (albo i głowę) w zęby, ogień z pyska mu bucha porządny, parzący. Taki cybersmok się nie umywa...A Heroes, cóż, może i fajna gra, ale zbyt skomplikowana. Michał poświęcił temu kilka lat życia, widziałam , jak to działa. Instrukcja grubości encyklopedii, co i rusz nowa wersja, a nie ma co siadać do gry bez min trzech godzin wolnego czasu. Poprzestanę na grach typu paranoid (czy tam arkanoid), albo incredible machines.

    OdpowiedzUsuń
  7. Można spróbować. Chociaż te z parady to nieloty były.

    OdpowiedzUsuń
  8. oj tam - silniczek i jazda. Bracia Wright tez tak zaczynali:D

    OdpowiedzUsuń