Nie znam Kapitana Nemo :( Tzn znam, ale Verne o bereciku nie pisał, wiec to chyba nie ten. Nigdy nie rozkładałam muzyki na kawałki, ale w tym przypadku nie ma wyjścia:) Cały organizm mi protestuje przeciwko uznaniu utworu w języku, który, owszem, bardzo pasuje do Szwejka, ale nijak do śpiewania :) Laska nebeska zbiera żniwo. Masz rację, urzekający podkład instrumentalny :)
Jest kilka języków, które dla mnie są absolutnie niemuzyczne. Niemiecki zwłaszcza, na drugim miejscu jest czeski (niech będzie, słowacki)- bo mnie śmieszy, więc nie mogę się spokojnie zachwycać.
Ależ ja też uwielbiam czeski :) To fantastyczny język- kilka zwrotów nawet zaadoptowałam, z miłości oczywiście. Takie np "ne funguje". Piękne. Ale w żadnym razie nie pasuje mi ten język do romantycznych muzycznych uniesień, ani też mocnego, rockowego uderzenia. Nie poradzę.
Urzekający - dla mnie - podkład instrumentalny:) A tak w ogóle , kojarzy mi się ten Rysiek z Kapitanem Nemo, oczywiście, gdyby założył beret:)
OdpowiedzUsuńNie znam Kapitana Nemo :( Tzn znam, ale Verne o bereciku nie pisał, wiec to chyba nie ten. Nigdy nie rozkładałam muzyki na kawałki, ale w tym przypadku nie ma wyjścia:) Cały organizm mi protestuje przeciwko uznaniu utworu w języku, który, owszem, bardzo pasuje do Szwejka, ale nijak do śpiewania :) Laska nebeska zbiera żniwo. Masz rację, urzekający podkład instrumentalny :)
OdpowiedzUsuńale czemu po niemiecku???? obejrzałam, dodałam do ulubionych...to Słowak...taki rockowy Nohavica...no i dzięki, bo bardzo mi się podoba...
OdpowiedzUsuńJest kilka języków, które dla mnie są absolutnie niemuzyczne. Niemiecki zwłaszcza, na drugim miejscu jest czeski (niech będzie, słowacki)- bo mnie śmieszy, więc nie mogę się spokojnie zachwycać.
OdpowiedzUsuńNie wiem tylko dlaczego zostałaś zaciągnięta do kategorii pies.onet.pl :)
OdpowiedzUsuńZeszłam na psy pewnikiem:) Albo jestem pies na baby, bo w profilu mam-"mężczyzna". Miałam, bo zmieniłam. Pieskie szczęście, hau, hau :)
OdpowiedzUsuńrety! piosenki czeskie ( i teraz Słowackie-odrębnie) piękne...uwielbiamy ZCeski i myślimy podszkolić się nieco...
OdpowiedzUsuńAleż ja też uwielbiam czeski :) To fantastyczny język- kilka zwrotów nawet zaadoptowałam, z miłości oczywiście. Takie np "ne funguje". Piękne. Ale w żadnym razie nie pasuje mi ten język do romantycznych muzycznych uniesień, ani też mocnego, rockowego uderzenia. Nie poradzę.
OdpowiedzUsuń