środa, 18 marca 2009

Szczerość za szczerość

Ogłoszenie o pracę:

"Zatrudnimy [...] ze znajomością programu Płatnik"

Rozmowa z Kandydatką:

- Oczywiście, zna Pani Płatnika?

- Eeee, a co to jest Płatnik?

- Program za pomocą którego można rozliczyć się z ZUS-em.

- Acha, to znam.

- Acha, to skontaktujemy się z Panią...

 

8 komentarzy:

  1. pięknie to rozegrała Pani Jaśminkowa :)Prawie jak reżyser kina akcji:http://www.youtube.com/watch?v=00ooITgGKhs

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, spokojnie mogłabym podsumować, żeby utrzymać się w konwencji:- Żeby w kraju bezrobocia nie można było znaleźć pracownika...Wizażystka była, żona kolegi szefa była, kosmetolog była, nie znalazła się natomiast żadna zainteresowana pracą. Nawet jeśli ktoś chce się zaczepić do czasu znalezienia czegoś lepszego, to powinien włożyć minimum wysiłku w przygotowanie się do rozmowy z ewentualnym pracodawcą. Rozpacz. Tragedia!

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak. Wiesz, że nawet mnie to nie rozśmieszyło? No, przynajmniej nie od razu. Jakiś obłęd.

    OdpowiedzUsuń
  4. ~Pewna "Franca":))20 marca 2009 09:18

    Trudno powstrzymać sie od komentarza:) i zgadzam sie z przedmówcami, nie wiadomo - śmiać sie, czy płakać...Mam tylko nadzieję, że to była pani w średnim wieku, szukająca pracy na 1/2 etatu, a nie jakaś młoda osóbka z "mgr" przed nazwiskiem...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pani w średnim wieku, bez mgr, szukająca pracy na pół etatu? Idealny pracownik! Najlepszy, skarb po prostu! Płacisz połowę kasy za tą samą robotę, bo w połówce ciężko cokolwiek poza pracą, bez mgr, czyli nadaje się do pracy, a nie do dyrektorowania, w średnim wieku, czyli raczej nie będzie natychmiat szukać nowej, lepszej roboty. Młode z mgr rozmowę kwalifikacyjną prowadzą w inny sposób. Wszystko umieją, wszystko mogą, są dyspozycyjne, znają dwa języki, zasypują informacjami o swoich sukcesach zawodowych (!!!) i bezwzględnie dążą do Władzy.Myślę, że rynek pracy wymusza pewne zachowania, ludzie się dostosowują w miarę swoich możliwości. Niby trudno potępiać, ale nie zazdroszczę ludziom, którzy szukają dobrych pracowników. Podobnie, jak nie zazdroszczę ludziom szukającym dobrej pracy...

    OdpowiedzUsuń
  6. ~domowa kurka20 marca 2009 23:32

    acha! dobre, dobre...

    OdpowiedzUsuń